Prywatność i smartphone z Androidem - czyli jak odzyskać mininum prywatności - L-bit.pl

Prywatność i smartphone z Androidem - czyli jak odzyskać mininum prywatności

Twój telefon komórkowy w dzisiejszym wydaniu to jedno z najbardziej inwazyjnych urządzeń, jakie wynaleziono do tej pory. Oczywiście to bardzo użyteczne narzędzie, zarówno do rozrywki jak i do pracy. Jednak coś za coś. Oferując dla Ciebie mapy, sieci społecznościowe, filmy, muzykę, kalendarze, Internet w milionach różnych odsłon nie robi tego za darmo.

Kiedyś piszący ten artykuł usłyszał bardzo mądre zdanie: nie ma nic za darmo – jest co najwyżej nieodpłatne.

Tak więc – smartfon zbiera o Tobie ogromną ilość danych. Na podstawie tych danych cyfrowi giganci zarabiają coraz więcej – dokładnie znając Twoje preferencje sprzedają wiedzę o nich innym – zainteresowanym tym, aby sprzedać Ci swój produkt.

Można powiedzieć – OK. Zgadzamy się na to – przecież nikt do nas nie strzela. Jednak nie jest już tak różowo, gdy pojawia się osoba, która zna Twoje zwyczaje, a nie powinna… Gdy jest w posiadaniu Twoich zdjęć, a nie powinna… Wie gdzie pracujesz, a nie powinna. I pisze Ci SMS-a, że (…)… Tutaj sobie dopisz. Jedna modelka np. została poparzona kwasem… Oczywiście można pomyśleć, że przecież Ty modelką nie jesteś i nic takiego Ci nie grozi… A może jesteś bogatym włascicielem dobrze prosperującej firmy? Chwalisz się wakacjami? Potencjalny złodziej życzy Ci długich u udanych wakacji! :) Ale do rzeczy: po tych strachach przedstawiamy Wam co naszym zdaniem powinieneś wiedzieć o korzystaniu ze smartfona:

Pierwsza zasada: Mniej znaczy więcej! Czyli jeśli możesz – wyłącz wszystko, co zbędne.

Jeżeli na co dzień nie używasz bluetooth, wyłącz. Idziesz spać? Wyłącz Internet, Potrzebujesz spokoju? Tryb samolotowy to coś pięknego :) Nie korzystaj z nieznanych sieci WiFi. Lepiej zainwestuj w większy pakiet internetu. Nieznane sieci WiFi często są źródłem różnego złośliwego oprogramowania. Bluetooth do najbezpieczniejszych nie należy także ;) Używaj go wtedy, kiedy musisz.

W wielkim skrócie – jeżeli nie używasz jakiejś usługi lub medium – wyłącz to. Podziękuje Ci za to także bateria!

Zasada druga – wszędzie gdzie możesz, używaj PIN-u. To jest proste zabezpieczenie, jednak jest ono lepsze niż znak, który można łatwo podejrzeć. Warto, żeby PIN był dłuższy niż cztery znaki, jeżeli Twój telefon na to Ci pozwoli. Przypadkowa osoba chcąca przechwycić twój telefon choćby na chwilę, będzie iała co najmniej utrudnione zadanie :)

Zasada trzecia: jeśli możesz, szyfruj!

Niektóre telefony oferują szyfrowanie danych – gdy ustawisz PIN, warto włączyć szyfrowanie danych. W przypadku kradzieży, wasze dane są dla złodzieja bezużyteczne. Zdarza się, że sprzęt kradnie się nie dla sprzętu, tylko dla danych. Po zaszyfrowaniu telefonu koniecznie musisz pamiętać PIN, gdy go zapomnisz, zapomnij o danych w telefonie.

Zasada czwarta: aplikacje telefonu zawsze powinny być aktualne.

Łatwiej włamać się do starej wersji oprogramowania niż nowszej. Wszystko przez tzw. luki w oprogramowaniu.

Nie pobieraj aplikacji z nieznanych źródeł

Zazwyczaj telefony domyślnie umożliwiają pobieranie aplikacji tylko z oficjalnych źródeł (np. Sklep Play od Google). Jeżeli chcesz na telefonie zainstalować coś „nieoficjalnego” - musisz włączyć odpowiednią opcję w telefonie. Jeżeli nie wiesz o co chodzi – nie rób tego :)

Zasada szósta: Czytaj ze zrozumieniem, jakich uprawnień żądają od Ciebie apllikacje, które instalujesz. Jeżeli aparat chce od Ciebie dostępu do wiadomości SMS, odpuść.

Zasada nr siedem: Czy na pewno musisz mieć dane w chmurze?

Wiele aplikacji chce synchronizować Twoje dane z „chmurą”. Jest wiele zalet chmur – dane zawate tam pozostają, gdy np. zagubisz telefon. Jednak czy na pewno chcesz, aby ktoś widział Twoje intymne zdjęcia? Firmy mówią, że cenią Twoją prywatność. Wiele z ich kłamie.

Zasada ósma: Ukryj powiadomienia.

Nie chcesz przecież, żeby ktoś postronny przeczytał choćby nagłówek, ale pikantny od Twojej sympatii - takie nagłówki, jak powiadomienia różnych aplikacji to bardzo cenna informacja dla osób postronnych.

Zasada nr dziewięć: Przejrzyj aplikacje.

Jeżeli jakieść nie używasz, odinstaluj lub wyłącz. Zawsze to więcej miejsca, dłuższy żywot baterii oraz mniej obciążony telefon:)

Zasada dziesiąta: Nie udostępniaj swojej lokalizacji aplikacją, o ile nie jest to niezbędne.

Jeżeli używasz map do nawigacji, oczywiście na ten moment możesz lokalizację udostępnić – nikt przecież nie chce się zgubić w obcym mieście :)

Z drugiej strony wiele aplikacji nie potrzebuje tej informacji aby działać. To jeden z powodów, dlaczego Huawei dostał bana na sieci 5G w niektórych aństwach :) Były podejrzenia, że chiński gigant zbiera dane o lokalizacjach bez autoryzacji.

Zasada jedenasta: Nie używaj google do wyszukiewania

Chyba, że chcesz, żeby szukana przez Ciebie informacja w końcu wyskoczyła Ci z lodówki :)

Zasada dwunasta: Jeżeli możesz, używaj VPN-ów

Wirtualna sieć prywatna to usługa, która szyfruje Twoją transmisię pomiędzy Twoim telefone a Internetem. Trudniej wtedy Ciebie podsłuchać :)

Ostatnia, najważniejsza zasada: Dostawca Twojego maila powinien być jak ksiądz podczas spowiedzi

Gmail takim księdzem nie jest. Z pełną premedytacją wykorzysta Twoje wiadomości wychodzące i przychodzące do swoich analiz. I nie tylko swoich. Dla nas Twój e-mail objęty jest tajemnicą porównywalną do tej od spowiedzi właśnie. Wiadomości są Twoje. Koniec i kropka.

Oczywiście korzystając z usług elektronicznych – w szczególności telekomunikacyjnych – nigdy nie będziesz bezpieczny i „utajniony” w 100%. Jednak poważne potraktowanie tego tematu zaoszczędzi Ci wielu kłopotów w przyszłości.

Informacja o ciasteczkach

Nasza strona internetowa korzysta z plików cookies (ciasteczek) aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

Możesz kontrolować pliki cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej.

Więcej informacji o tym, jak korzystamy z cookies znajdziesz w naszych regulaminach.